Czy Paulo Sousa nas zaskoczy? Kto może wskoczyć do kadry?
Już za kilkanaście tygodni rozpocznie się szesnasty turniej o Mistrzostwo Europy w piłce nożnej mężczyzn i jest to pierwszy tego typu turniej, w którym nie ma wybranego jednego państwa gospodarza. Turniej odbędzie się w kilkunastu krajach, a dalekie podróże dla reprezentacji między odległymi od siebie krajami będą liczyć nawet kilkanaście tysięcy kilometrów.
Selekcjoner reprezentacji Polski Paulo Sousa po trzech pierwszych meczach na tym stanowisku w spotkaniach kwalifikacji mundialu 2022 roku w Katarze dokonał już pierwszych, często bardzo zaskakujących wyborów personalnych.
Choć zakłady sportowe tego nie pokazują to obecnie w bramce absolutnym pewniakiem u portugalskiego selekcjonera jest Wojciech Szczęsny, golkiper Juventusu Turyn. Numerem dwa prawdopodobnie będzie Łukasz Fabiański, broniący barw angielskiego West Hamu United. Niespodzianką może być ostateczna selekcja wśród bramkarza numery trzy, gdzie poziom jest bardzo podobny. Począwszy od Rafała Gikiewicza z FC Augsburg, poprzez Bartłomieja Drągowskiego i Łukasza Skorupskiego, broniących w klubach Serie A, skończywszy na zaskakującym powołaniu dla Karola Niemczyckiego, powołany w zastępstwie zarażonego przez koronawirusa Skorupskiego.
W linii defensywy pewnymi punktami do wyjazdu są Jan Bednarek z angielskiego Southampton, Bartosz Bereszyński i Kamil Glik, grający w średnich klubach Serie A: Sampdoria Genua i Benevento, a także Maciej Rybus, grający w barwach rosyjskiego Lokomotiwu Moskwa. Wśród kandydatów do wyjazdu na mistrzostwa są również: Michał Helik z angielskiego Barnsley, Arkadiusz Reca z włoskiego Crotone, Paweł Dawidowicz z Hellasu Verona i Sebastian Walukiewicz z Cagliari, oraz Tymoteusz Puchacz i Tomasz Kędziora reprezentujący barwy aktualnego mistrza Ukrainy, Dynama Kijów, których zabrakło na poprzednich meczach reprezentacji . Największym wygranym poprzedniego zgrupowania jest Kamil Piątkowski, który z lecie odejdzie z Rakowa Częstochowa do austriackiego Red Bull Salzburg.
W linii pomocy w zasadzie pewnymi wyjazdu na turniej finałowy mogą być tylko Piotr Zieliński z włoskiego SSC Napoli, Grzegorz Krychowiak z Lokomotiwu Moskwa, Kamil Grosicki i Jóźwiak oraz Jakub Moder grający na Wyspach Brytyjskich. Wśród kandydatów do wyjazdu można znaleźć Mateusza Klicha i Przemysława Płachetę, reprezentujących kolejno Leeds United i Norwich City, Rafała Augustyniaka i Jacka Góralskiego grających na co dzień w Rosji, oraz ekstraklasowych rodzynków z Pogoni Szczecin i Legii Warszawa czyli: Kacpra Kozłowskiego, Sebastiana Kowalczyka, Bartosza Slisza i Bartosza Kapustkę. Dobrą ofertę przedstawił jeden z bukmacherów gdzie bonusy sportowe może odebrać w przypadku powołań nieoczywistych np. Jakuba Kamińskiego z Lecha czy Pawła Wszołka z Legii.
W linii ataku niekwestionowanym numerem jeden jest Robert Lewandowski z Bayernu Monachium. W dalszej kolejności można wymienić Arkadiusza Milika z Olympique Marsylia, Krzysztofa Piątka z Herthy Berlin, a także wygranego ostatniego zgrupowania, Karola Świderskiego z PAOK-u Saloniki. Trudno o znalezienie dobrego kandydata na ekstraklasowych boiskach, gdzie liderem wśród polskich snajperów jest Jakub Świerczok z dorobkiem dwunastu goli.